Szkoda, że takich wydarzeń jak wczorajsza zbiórka i dzisiejszy rajd nie można przeżywać dłużej. Dzisiaj na większą skalę miałem okazję przekonać się dlaczego warto czerpać, obserwować, chłonąć aby mieć o czym pamiętać. To jeszcze może się przydać. Chociaż wiem, że już niedługo. Muszę się mocno zastanowić co dalej. Do "totalnego" kompromitującego mnie wydarzenia zostało niewiele. Czas podjąć decyzję i to szybko. Trudno, muszę wybierać. Szkoda, że znowu z wszystkim pozostałem sam. Nawet to, nawet to...
W sprawie remontu niewiele zaszło. Jakby to było poza mną, bo kto inny będzie podejmował decyzję. Już za kilka dni radni zatwierdzą dofinansowanie na remont. Wiem ile pracy z tej decyzji wyniknie, pracy, której ostatecznego efektu nie zobaczę (?). Ale to jest potrzebne aby firma mogła się rozwijać. A do kierowania potrzeba kogoś z zewnątrz, kogoś nowego kto ma większą charyzmę i zdolności organizacyjne większe niż mam ja. Potrzeba kogoś kto wprowadzi inną (partnerską?) atmosferę. Ja już nic nie umiem polepszyć, niestety nie umiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz