Mam na imię Paweł. Mieszkam z dala od wielkich metropoli, gdzieś na prowincji w województwie dolnośląskim. Zdecydowałem się na blogg, aby opisać moje zmagania z depresją. Choroba dopadła mnie w najmniej spodziewanym momencie.
sobota, 7 września 2019
Pierwszy dzień
Poranek z przewagą chmur. W nocy bezsenność z przerwami trwała 2-3 godziny. Różne myśli towarzyszyły mojej niesenności. Za mało mam dni aby o wszystkim napisać a jeszcze mniej na realizację. Ponieważ odwieczne fochy tak szybko się nie skończą przyzwyczaiłem się i jest mi z tym dobrze. Mamy w ten sposób trzy światy w domu. One coraz mniej są ze sobą związane. Już się nie przenikają, trwają jako oddzielne byty. To musiało kiedyś nastąpić. Jednak nie przyszło nagle. Proces zaczął się dawno, powoli docierał do mojej głowy. Przyspieszył wtedy, kiedy przestało mi się chcieć. A teraz trwa siłą rozpędu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Napięcie
Napięcie z niejasnych powodów jak fala uderza w brzeg. Na odprawie zaczęliśmy omawiać naszą imprezę. Pan Grzegorz przyjechał pokazać pu...
-
Dzień bez gastronomicznych wiadomości. Rano zleciłem poszukanie firm, które zajmują się gastronomią. Do 4 wysłaliśmu maila z informacją o pr...
-
Trwa dobra pogodowa passa. Dzisiaj było cieplej niż wczoraj. Z dziećmi omówiliśmy dwie zbiórki nocne. Zaangażowanie dziewczynek przybiera r...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz