Mam na imię Paweł. Mieszkam z dala od wielkich metropoli, gdzieś na prowincji w województwie dolnośląskim. Zdecydowałem się na blogg, aby opisać moje zmagania z depresją. Choroba dopadła mnie w najmniej spodziewanym momencie.
środa, 18 września 2019
12 godzin w pracy
12 godzin w pracy. Ale to przecież nie jest czas naszej największej imprezy. Od rana krótki rekonesans w domu kultury. Następnie z szefową do jednego ze sponsorów. Obiecał wsparcie dla naszej akcji charytatywnej. O godz. 11.40 spotkałem się z dziećmi w bibliotece. Po powrocie do dk omawialiśmy program na kolejne miesiące. A potem zbiórka harcerska. Ale to nawet nie był przedostatni punkt dnia. Z dyrygentką chóru spotkam się za trzy dni. Trzeba było wcześniej uzgodnić wszystko telefonicznie. A już naprawdę na finał drukowanie ostatniego pamiętnika. Długi dzień
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Napięcie
Napięcie z niejasnych powodów jak fala uderza w brzeg. Na odprawie zaczęliśmy omawiać naszą imprezę. Pan Grzegorz przyjechał pokazać pu...
-
Dzień bez gastronomicznych wiadomości. Rano zleciłem poszukanie firm, które zajmują się gastronomią. Do 4 wysłaliśmu maila z informacją o pr...
-
Trwa dobra pogodowa passa. Dzisiaj było cieplej niż wczoraj. Z dziećmi omówiliśmy dwie zbiórki nocne. Zaangażowanie dziewczynek przybiera r...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz