Smutny dzień po tym, co się wczoraj wydarzyło. Ale muszę przestać o tym myśleć. Rano deszcz, wieczorem deszcz i tak mija dzień, długi, strasznie długi. Rozmawiałem w urzędzie i uzgodniliśmy najważniejsze sprawy związane z dniami miasta. To już jest ten czas, kiedy trzeba rozpocząć przygotowania. Za blisko i za mało czasu będzie wkrótce.
Zebranie Stowarzyszenia jak zwykle z zamieszaniem organizacyjnym. Ale tego już nie zmienię. To jest naprawdę trudny tydzień.
Mam na imię Paweł. Mieszkam z dala od wielkich metropoli, gdzieś na prowincji w województwie dolnośląskim. Zdecydowałem się na blogg, aby opisać moje zmagania z depresją. Choroba dopadła mnie w najmniej spodziewanym momencie.
czwartek, 10 października 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Napięcie
Napięcie z niejasnych powodów jak fala uderza w brzeg. Na odprawie zaczęliśmy omawiać naszą imprezę. Pan Grzegorz przyjechał pokazać pu...
-
Dzień bez gastronomicznych wiadomości. Rano zleciłem poszukanie firm, które zajmują się gastronomią. Do 4 wysłaliśmu maila z informacją o pr...
-
Trwa dobra pogodowa passa. Dzisiaj było cieplej niż wczoraj. Z dziećmi omówiliśmy dwie zbiórki nocne. Zaangażowanie dziewczynek przybiera r...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz