wtorek, 17 grudnia 2019

Przez

Przez 3 godziny w dk rozbrzmiewał radosny gwar dziecięcych głosów. Ten czas szybko przeminął i znowu zagościła cisza.
Beczka, nie boję się, tutaj, dzisiaj. Wiem, bo odwaga wstępuje we mnie powoli bezszelestnie. To jest proces, który jak wzrastanie rośliny musi mieć swoje etapy. Wiosna jest najlepszym czasem na dojrzewanie. Mam jeszcze kilka dni. Ale kiedy codziennie się z tym zmagam powolutku wchodzę w ten dziwnie ulotny świat. Bo świat do którego przenikają moje myśli to już niedługo, na 2 - 3 sekundy będzie mój fizyczny świat.
Otwieram lodówkę, wyjmuję lekko zamrożoną książkę. Jest to osobliwy, troszke przypruszony śniegiem pokarm. Rano musi to być posiłek lekki i pożywny. Potrzebuję energii i motywacji na długi dzień. Dzień wznosi się wysoko, słońce praży i kolejna wizyta aby skosztować. Wyjmuję procję energii. A mam w lodówce niedbale poukładane kolorowe batoniki do szybkiego spałaszowania. Do tego potrzebna jest książka oraz poszufladkowana lodówka. Możemy się jej zawartością podzielić z innymi. Wtedy nasza energia poprzez ksiązki przeniknie do kolejnego czytelnika. Możemy dołączyć widokówki, fiszki, zakładki aby tych dobrych słów było jeszcze więcej i więcej i więcej. Wyrzućmy te książki ze swojego domu.
Dzieci na zajęciach dopisały. Spodziewałem się mniejszej frekwencji ponieważ okres przedświąteczny wywołuje spowolnienie energii do działania. Przepiękna pogoda zakłóciła ten proces. Spowodowała, że wiele dzieci chciało wyjśc z domu. Pragnę aby zechciały zauważyć, dostrzegły szansę jaką dają pozaszkolne zajęcia. Ponieważ bodźców jest bardzo dużo każde dziecko wkraczające do dk to dla nasz szansa na przetrwanie.
Muszę zakończyć dzień przenikania i dojrzewania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napięcie

Napięcie z niejasnych powodów jak fala uderza w brzeg. Na odprawie zaczęliśmy omawiać naszą imprezę.   Pan Grzegorz przyjechał pokazać pu...